Pisałam, że czas nauki już mam za sobą, jakież to mylące spostrzeżenie. Wcale nauki nie mamy za sobą, koleżanka opowiadała mi dzisiaj właśnie o eksperymencie, w którym brała udział w weekend. Była na spływie kajakowym i po dopłynięciu do mety, sami musieli załadować kajaki na prom, a następnie na specjalny samochód, kajaków było 20 sztuk. I tu był problem, kajaki nie mieściły się, i nikt nie wiedział jak to zrobić. Właściciel stał z boku i czekał, aż zrobią to dobrze. Męczyli się tak 40 minut, okazało się, że spokój był najlepszym doradcą.
Pisałam, że czas nauki już mam za sobą, jakież to mylące spostrzeżenie. Wcale nauki nie mamy za sobą, koleżanka opowiadała mi dzisiaj właśnie o eksperymencie, w którym brała udział w weekend. Była na spływie kajakowym i po dopłynięciu do mety, sami musieli załadować kajaki na prom, a następnie na specjalny samochód, kajaków było 20 sztuk. I tu był problem, kajaki nie mieściły się, i nikt nie wiedział jak to zrobić. Właściciel stał z boku i czekał, aż zrobią to dobrze. Męczyli się tak 40 minut, okazało się, że spokój był najlepszym doradcą.
Komentarze
Prześlij komentarz